Polskie firmy strategiczne dostatecznie chronione? „Nasza czujność jest uśpiona”

Mimo że wiele ze spółek o znaczeniu strategicznym, jak choćby PGE czy PGNIG, organizuje symulacje ataków terrorystycznych na własne obiekty i wydaje majątek na ochronę, zdaniem ekspertów, to wciąż za mało. – Polska nie jest na pierwszej linii frontu, ale właśnie to może uczynić nas łatwym celem dla terrorystów – twierdzi były dowódca GROM gen. Roman Polko. W skuteczność zaplanowanych symulacji wątpi również dr Krzysztof Liedel, ekspert od spraw bezpieczeństwa. – Nie stosujemy "redteamów", wyspecjalizowanych grup testujących bezpieczeństwo strategicznych obiektów. Opieramy się na standardowych, zaplanowanych ćwiczeniach. To błąd – uważa.

Za: money.pl, Przemysław Ciszak, 16.11.2015, więcej tutaj.

Znak logotypu

Firmy wspierające

Znak logotypu

Firmy zrzeszone