1,19 zł za godzinę. Tyle dostawała za ochronę budynku. Zleceniodawcą był… opolski ratusz (felieton)

Bezdomna i chora kobieta za ponad 400 godzin pracy w charakterze ochroniarza miała dostać przelew na kwotę 500 zł. To… 1,19 zł za godzinę. Zatrudniała ją zewnętrzna firma wynajęta przez opolski ratusz. Sprawę nagłośniła Katarzyna Duda oraz dziennikarze "Nowej Trybuny Opolskiej". Dzisiaj urząd twierdzi, że problemu nie ma.

Wszystkim próbowałem zadać tylko jedno pytanie: jak to możliwe, że ochroniarze dostają 13 zł brutto za godzinę, jeżeli – jak komunikowało samo Biuro Prasowe Urzędu Miasta – umowa z firmą opiewa na 70 tys. złotych rocznie, czyli mniej niż 6 tysięcy miesięcznie, czyli poniżej 8,40 zł za godzinę?

Rzeczniczka prasowa Ratusza, Katarzyna Oborska-Marciniak, odpisała mi: „Firma została wyłoniona na podstawie zapytania ofertowego. Złożyła najkorzystniejszą dla Miejskiego Zarządu Lokali Komunalnych Ofertę. Wybranie innej mogło grozić naruszeniem dyscypliny finansowej i spowodować kontrolę Regionalnej Izby Obrachunkowej. Kibicujemy Pani Katarzynie Dudzie w walce o prawa pracownicze, nie do nas jednak należy ingerowanie w politykę finansową prywatnych firm. Urząd Miasta Opola w umowach ma zapis gwarantujący pracownikom ochrony umowę o pracę. Dodam, że przekazywanie informacji, że w przypadku Urzędu Miasta Opola tak się nie dzieje, jest rozpowszechnianiem kolejnej nieprawdy”.

Na najbardziej interesujące mnie pytanie: czy to mnie zawodzi zdolność liczenia, czy naprawdę coś się nie zgadza, nie otrzymałem odpowiedzi.

Za: www.wiadomosci.gazeta.pl, Jakub Dymek, 7 kwietnia 2017, więcej tutaj

Znak logotypu

Firmy wspierające

Znak logotypu

Firmy zrzeszone