Unijne przepisy o zamówieniach publicznych miały oszczędzić polskim przedsiębiorcom i urzędnikom dużo papierkowej roboty. Zamiast jednego prostego oświadczenia urzędy oczekują jednak stosu dokumentów. – To przejaw nadgorliwości. Zamiast odbiurokratyzować zamówienia publiczne, zbiurokratyzowaliśmy je jeszcze bardziej – komentuje dla INN:Poland Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Polscy urzędnicy zupełnie jak egzaltowane nastolatki, kochają zapach papieru i świeżo wydrukowanej farby. Do tego stopnia, że ignorują ducha znowelizowanej kilka miesięcy temu ustawy i domagają się od uczestników państwowych przetargów dodatkowych dokumentów.
Za: www.innpoland.pl, Adam Sieńko, 12 stycznia 2017, więcej tutaj