Konstrukcja pracowniczych planów kapitałowych dobitnie pokazuje, jak sprzeczne cele mają politycy i prywatni inwestorzy.
Polityka inwestycyjna zakładająca inwestowanie minimum 45 — 63 proc. (w zależności od wieku pracownika) w papiery emitowane przez Skarb Państwa bądź w spółki kontrolowane przez Skarb Państwa (bo takie są głównie w indeksie WIG20) i w minimum 70 proc. w złotym oznacza praktyczny brak ochrony przyszłych emerytów przed ryzykiem numer jeden, jakim jest wypłacalność ZUS i Skarbu Państwa. Na ryzyko to trzeba patrzeć nie w perspektywie kilku miesięcy, ale minimum 30-40 lat. W oszczędzaniu przez osobę myślącą jak prywatny inwestor celem nie jest finansowanie deficytu budżetowego lub podtrzymywanie kursów kontrolowanych przez państwo spółek, realizujących często projekty nieopłacalne dla prywatnego biznesu — np. w imię tzw. bezpieczeństwa energetycznego. Celem inwestorów prywatnych jest tylko i wyłącznie zarabianie pieniędzy i minimalizowanie ryzyka.
ZA: www.pb.pl, 26 listopada 2018 r., Adam Łaganowski, więcej tutaj