W XXI wieku nowe technologie towarzyszą nam na każdym kroku i są nieodłącznym elementem współczesnego życia. Korzystamy z coraz bardziej pomysłowych rozwiązań: nowych aplikacji, kodów QR, które ułatwiają codzienne funkcjonowanie. Także w obszarze identyfikacji i bezpieczeństwa w tym zakresie, na przestrzeni ostatnich lat, świat mocno się zmienił. W naszych portfelach zamiast papierowych książeczek i blankietów, na stałe zagościły plastikowe karty: dowody osobiste, prawo jazdy, bankowe karty kredytowe, karty do przychodni zdrowia, sklepu czy na siłownię. Jest to już powszechnie przyjęta praktyka, dlatego każda branża stawia na wdrożenie takich „innowacji”, chcąc nadążyć za zmianami i sprostać oczekiwaniom użytkowników.
Okazuje się, że nie wszędzie jest to możliwe. W trudnej sytuacji jest branża ochrony, znana ze stosowania nowoczesnych rozwiązań, dzięki czemu skutecznie zapewnia bezpieczeństwo swoim klientom. Jednak w celu identyfikacji pracownicy ochrony ciągle korzystają z ręcznie wypełnianych tekturowych blankietów, sprawiając wrażenie, jakby dla nich czas zatrzymał się w poprzednim stuleciu. Dlaczego tak się dzieje?
Wprowadzenie korzystnych dla przedsiębiorców rozwiązań uniemożliwiają przepisy prawa. Ustawodawca z nieznanych nam powodów nie chce zmienić rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji określającego wzór legitymacji pracowników ochrony. Obecnie jest to blankiet koloru żółtego, o wymiarach 100 x 70 mm, obustronnie foliowany, po wcześniejszym przymocowaniu zdjęcia z wizerunkiem pracownika oraz ręcznym naniesieniu na nim danych określonych w Ustawie, zawierających m.in. imię i nazwisko, nazwę firmy i numer służbowy. W założeniu, tak przygotowany dokument, którego celem jest identyfikacja pracownika ochrony i powiązanie go z koncesjonowanym przedsiębiorcą realizującym usługę, miał zapewnić trwałość wydawanych legitymacji oraz istotnie utrudnić możliwość ich podrobienia. W rzeczywistości firmy zatrudniające nawet ponad 30 000 pracowników, przy dwucyfrowej rotacji muszą wystawiać kilka tysięcy legitymacji rocznie.
– Od czasu wprowadzenia w Polsce tzw. ustawy deregulacyjnej w 2014 roku, każda firma ochrony sama musi wystawiać legitymacje dla swoich pracowników – informuje Jarosław Kur, Wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Ochrona. – Wcześniej licencje ochrony wystawiały Komendy Wojewódzkie Policji.
Obecnie numer legitymacji raz nadany przez pracodawcę nie może być ponownie wykorzystany. Konsekwencją tej sytuacji jest konieczność zatrudnienia, na potrzeby realizacji tego zadania, specjalnie oddelegowanych pracowników, którzy wypisują legitymacje ręcznie i którzy ręcznie wklejają zdjęcie pracownika ochrony. W następnej kolejności odbywa się proces foliowania. Nie tylko wydaje się to karkołomne i czasochłonne, ale przede wszystkim jest to zbędny koszt dla firmy.
Według Polskiego Związku Pracodawców Ochrona – organizacji skupiającej największych pracodawców branży bezpieczeństwa w Polsce – przepisy te, w dobie postępującego rozwoju technologicznego, nie spełniają już swoich założeń. Na rynku oferowane są obecnie metody, które w sposób skuteczniejszy i bardziej zorganizowany zapewniłyby wypełnienie obowiązków spoczywających na przedsiębiorcach.
– Sądzimy, że lepszym, trwalszym i trudniejszym do podrobienia sposobem identyfikowania pracowników ochrony jest wydawanie zatrudnionym przez siebie osobom legitymacji wytwarzanych na plastikowych blankietach koloru żółtego, z tworzywa używanego do produkcji kart magnetycznych powleczonych folią, z nadrukowanym wizerunkiem twarzy pracownika ochrony, zaimplementowanym cyfrowo z dostarczonego przez niego zdjęcia – podkreśla Tomasz Wojak, Prezes Polskiego Związku Pracodawców Ochrona.
W obrocie prawnym i gospodarczym, gdzie najbardziej oczywistym przykładem jest dowód osobisty czy paszport, zwyczajem jest używanie skanów zdjęć traktowanych na równi ze zdjęciami wywołanymi technikami tradycyjnymi. Dopuszczenie takiego rozwiązania ułatwiłoby proces produkcji legitymacji, przy zachowaniu wszelkich niezbędnych wymogów określonych przepisami. Dodatkowo możliwość wyrobienia legitymacji z wizerunkiem twarzy pracownika zamiast zdjęcia byłaby czymś, co znacząco ułatwiłoby wytwarzanie tych dokumentów zarówno dla pracodawców, jak i pracowników. Obecnie dostarczanie zdjęć przez zatrudnianych w branży ochrony jest dla nich problemem z uwagi na fakt, że często pracują w kilku firmach i do każdej muszą dostarczyć swoje zdjęcia, przedłuża to proces rekrutacji.
– Sugerowany sposób wystawiania legitymacji pozwoli na integralność wymaganych danych, przy jednoczesnym zapewnieniu ich trwałości, poprawi również estetykę i jednocześnie w sposób znaczący utrudni możliwość podrabiania tych dokumentów – mówi Tomasz Wojak.
Przygotowanie w ten sposób legitymacji bez posiadania specjalistycznego sprzętu jest praktycznie niemożliwe i nie stoi w sprzeczności z przepisami Ustawy. Ponadto umożliwienie takiego sposobu identyfikacji pracowników ochrony stanowiłoby istotny krok w stronę dopuszczenia nowoczesnych technologii i przyczyniłoby się do pozytywnego postrzegania całej branży.
Wzór Legitymacji: