Tarcza antykryzysowa to realne wsparcie dla wielu firm. Jednak część przedsiębiorców obawia się, że skorzystanie z pomocy ściągnie na nich kolejne kłopoty, np. spór z fiskusem co do tego, czy mieli prawo do preferencji.
Pracownicy skarbówki przyznają nieoficjalnie, że kontrole dotyczące wykorzystania ulg w podatkach ruszą po odwołaniu stanu epidemii. Ich celem nie będzie jednak utrudnianie działalności firm, ale wychwycenie ewentualnych nadużyć.
– Czynności sprawdzające są standardowym działaniem – mówi jeden z urzędników.
– Kontrole będą na pewno. Można też spodziewać się sporów, ponieważ przepisy budzą wiele wątpliwości interpretacyjnych. Być może w niektórych sprawach dopiero sąd rozstrzygnie, czy dany przedsiębiorca poniósł określone w ustawie negatywne konsekwencje ekonomiczne – mówi mec. Jarosław Ziobrowski, partner w Kancelarii Kurpisz Ziobrowski.
Chodzi o pojęcie użyte wielokrotnie w przepisach tzw. tarczy antykryzysowej. Poniesienie „negatywnych konsekwencji ekonomicznych z powodu Covid-19" to warunek skorzystania z ulg. Przedsiębiorca może np. zapłacić w późniejszym terminie zaliczki na podatek za pracowników. Zaliczki pobrane w marcu i kwietniu wpłaci do 1 czerwca. Rozliczy też straty na nowych zasadach.
ZA: rp.pl, Monika Pogroszewska, 7 maja 2020r., więcej tutaj