Filharmonia na „liście wstydu”. Dyrektor kontruje

Co ma wspólnego Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim, Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy z gorzowską filharmonią? To instytucje, które trafiły na tzw. „listę wstydu” Konfederacji Lewiatan. Chodzi o płacę poniżej minimalnej stawki. Dyrektor filharmonii jest zdziwiona i ma swoje argumenty.

„Lista wstydu” Konfederacji Lewiatan, zrzeszającej prywatnych przedsiębiorców, wymienia instytucje publiczne, w których ochrona zarabia stawki godzinowe oznaczające płacę poniżej minimalnej. Obok sądów i urzędów z całej Polski, znalazła się też gorzowska filharmonia. Według danych z lipca 2015 roku ochroniarz pracujący przy Dziewięciu Muz zarabia 7,35 zł. za godzinę. To jedna z wyższych stawek na liście. „Rekordzistą” jest Podkarpackie Centrum Chorób Płuc w Rzeszowie (4,95 zł).

Kierownictwo filharmonii jest zdziwione umieszczeniem instytucji na liście. Ich zdaniem to dane nierzetelne, nie uwzględniające specyfiki działania takich instytucji. Jak tłumaczy p.o. dyrektora Adriana Chodarcewicz, wszystko wynika z przetargu na usługi ochroniarskie i sprzątania, jaki został rozstrzygnięty w ubiegłym roku (odwołań nie było). – W specyfikacji wskazano warunki jakie musi spełnić wykonawca, ten został wyłoniony na łączną stawkę ponad 470 tysięcy złotych zgodnie z wymaganiami specyfikacji. Jest więc przekłamaniem, że filharmonia płaci konkretną stawkę, zresztą nie wiem w jaki sposób wyliczoną. Poza tym pracodawca, czyli firma ochroniarska, musi zatrudniać zgodnie z przepisami, ponieważ podlega niezależnym instytucjom jak inspekcja pracy. Nas obowiązuje ustawa o zamówieniach publicznych, musimy też racjonalnie wydawać środki publiczne. Wybrana została najkorzystniejsza oferta, ale wykonawca ma prawo do renegocjacji wartości – przekazała nam dyrektor Chodarceiwcz.

Za: www.gorzow24.pl, Filip Górecki, 16 lutego 2016, więcej tutaj

Znak logotypu

Firmy wspierające

Znak logotypu

Firmy zrzeszone