Jeżeli lider konsorcjum posiada nieodwołalne pełnomocnictwo do reprezentowania wchodzących w jego skład uczestników, pojedynczy podmiot nie może wytoczyć powództwa bezpośrednio przeciwko zamawiającemu. I to nawet wówczas, gdy z konsorcjum wystąpi. Do takich wniosków doszedł Sąd Najwyższy.
Sprawę przeciwko poznańskiemu Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacyjnemu wytoczyła spółka E. – członek konsorcjum budowlanego, które wygrało przetarg i zbudowało na zamówienie MPK zajezdnię tramwajową. Organizatorem konsorcjum i jego liderem była firma Z. W umowie konsorcjalnej przewidywano, że tylko lider ma prawo wystawiania faktur i rachunków zamawiającemu. Tak samo należności za te faktury miały być wpłacane na ściśle określony rachunek bankowy, którym zarządzała także firma Z. Członkowie konsorcjum mieli zaś, zgodnie z umową, udzielić liderowi konsorcjum pełnego i nieodwołalnego pełnomocnictwa do reprezentowania ich interesów przed zamawiającym.
Za: biznes.gazetaprawna.pl, Michał Culepa, 12 lipca 2018 r., więcej tutaj